Ależ ten biznes się rozwija – nie sądzicie? Jaki świat jest nieprzewidywalny. Covid zmienił bardzo dużo rzeczy. Boom na zakupy online był olbrzymi – podobnie ma się sprawa z jedzeniem na dowóz. Mnóstwo restauracji, bistro, lokalnych barów musiało dostosować się do tego co nastało, aby przetrwać. Problemy były olbrzymie w końcu trzeba było przebranżowić się trochę i z lokalnego bistra trzeba było zmienić się w miejsce bardziej mobilne, nowoczesne. Wiele miejsc suma sumarum nie zdało egzaminu i upadło. Tutaj miejsce otworzyło się dla branży IT, która przyspieszyła z aplikacjami, które ułatwiają klientowi zamówienie jedzenia na dowóz.
Czy to dobrze, czy źle? Może trochę rozliniwia, bo ludzie zamiast iść do restauracji wolą siedzieć w domu, oglądać netflixa i zamówić obiad. Z drugiej strony przez to, że lockdown trwał długo wiele osób jest stęsknionych i spragnionych wyjścia do nowego miejsca, spróbowania potraw, których wcześniej nie miała okazji skosztować. Zatem jak zwykle są plusy i minusy – według mnie, jesli ktoś ma racjonalne podejście do życia to będzie potrafił wybrać złoty środek.
Jedzenie na dowóz
Zatem nie ma nic złego w tym, że czasem ktoś chce zamówić jedzenie. Zalecam jednak nie zamykać się tylko na ta formę potraw, pójdźmy czasem do restauracji, zobaczmy jak wygląda lokal, w którym zamawiamy nasze ulubione potrawy. Polecam 🙂